piątek, 14 września 2012

Guild Wars 2 "Hit czy Kit" w porównaniu z Runes of Magic część 1

Guild Wars 2 v Runes Of Magic Część 1
artykuł w odpowiedzi do wątku na forum Runes of Magic "GW2: Hit czy Kit"

Wątek "GW2: Hit czy Kit" wzbudził wiele kontrowersji, nieprawdziwych osądów co mnie jako byłego wieloletniego gracza ROMa (Runes of Magic) i obecnego posiadacza GW2 (Guild Wars2) oburzyły i nakłoniły do napisania powyższej mini recenzji i zestawienia obu tytułów.

Pamiętać należy, że są to gry, które dzieli dość spory okres czasu od ich wydania a także to, że ROM wzorował na World of Warcraft a GW2 to kontynuacja hitu z 2005 roku. Ogólne porównywanie ich to jak odwieczna walka między zwolennikami Call of Duty a fanami Battlefielda, bo reprezentują ten sam gatunek, ale kierowane są do całkiem innego odbiorcy.
Cóż nie ja rozpocząłem ten pojedynek, ale myślę, że warto się wypowiedzieć.








GW2 v ROM zaczynamy pojedynek!!!

Rodzaj gracza do której gra jest skierowana

GW2: raczej nie dla graczy hardcorowych, bo takiemu może się szybko znudzić. Pozostałym, których zachwyca świat, krajobrazy, znajdzki, eventy w połączeniu z pvp i instancjami - polecam. Gra dostosowana również do "graczy niedzielnych", bo nawet dłuższa nieobecność nie powoduje, że coś Cię minęło a Twoja postać na tym straciła.
Wyrównane szanse na PVP i obniżanie levelu do danej strefy to udowadnia.

ROM: celem graczy jest stanie się lepszym od innych i wieczna konkurencja, wyścig szczurów po najlepsze bronie i ubrania. W dużej mierze tylko to zapewnia, że możesz czerpać przyjemność z endgame (instancje, PVP, wojny gildii). "Gracz niedzielny" nie poświęcając dużo czasu lub pieniędzy jest daleko w tyle i albo znajdzie sobie pomniejsze zajęcia (np. crafting, zbieranie tytułów, minigry), albo szybko się od tej gry odbije. W tej grze czułem nieraz jakbym poszedł do drugiej pracy, dlaczego bo plan minimum, żeby nie odstawać daleko od innych to codzienne robienie minigier i misji dziennych (1-2 godz).

Czas gry


GW2: wbijanie levela dość szybkie, ale za to intensywniejsze (losowe eventy) i sprawiające większą radość. Dostęp do endgame ułatwiony ze względu na łatwe levelowanie i osobny tryb pvp (każdy ma 80 level). w zależności od gracza może to być odbierane za plus jak i minus.

ROM: levelowanie w starym stylu, czyli długo i powtarzalne robienie tysięcy questów (w ostatnich rozszerzenia wprowadzone strefy przyśpieszające ten proces). Dopiero na końcu czeka nas "wisienka na torcie" czyli endgame. Jednak tworzenie dobrej postaci może już potrwać kilka razy dłużej niż wbicie maksymalnego levela, co na pewno wydłuża czas pozostania z grą. Posiadanie dużo czasu wolnego i/lub zasobnego portfela skraca ten czas.

PVE

GW2: wielkim plusem jest tutaj piękny świat i jego exploracja (sekrety, ukryte lokacje, skarby, znajdzki), misje poboczne w postaci eventów, trudne instancje (kilka wariacji jednej instancji). Dodatkowo gracz może nadrobić słabsze wyposażenie (bronie, zbroje) swoimi umiejętnościami (uniki).

ROM: tysiące podobnych misji, te same wariacje przeciwników i podobnych lokacji to cecha charakterystyczna gier WOWo-podobnych z dawnych czasów. Dla jednych nudy a dla drugich przywiązanie do staroszkolnych mmo. Na plus można zaliczyć kilka minigier, z których nagrody mają olbrzymi wpływ zrobienie lepszej postaci graczom dla których top instancje są poza zasięgiem. Na pewno ciekawie prezentują się instancje o różnym poziomie trudności i podejściu taktycznym - szkoda, że podnoszony level i lepsze eq powoduje zanikanie taktyki i raczej przechodzenie ich na "Rambo".



PVP

GW2: ciekawy tryb Capture the Flag (chyba 5 map) z katapultami i pomniejszymi bossami, rożne rodzaje modyfikowania bonusów do preferowanego sposobu gry i używanych broni (trials, runki), każdy jest na tym samym poziomie i liczą się tu umiejętności gracza. Tryb może jednak nie wystarczyć na długo, bo nagrody to raczej skiny nowych ubrań i broni. Na plus też można wspomnieć o Wojnach serwerów, która nabiera rumieńców gdy walczy się wraz ze swoją gildią lub grupą znajomych. Tutaj już tylko level 80 jest ten sam dla wszystkich bo sprzęt kopiowany jest już z PVE. Zapowiedziane są jeszcze wojny gildii.

ROM: PVP rządzi się tu twardymi zasadami, czyli nie masz dobrego sprzętu z endgameowymi statami to nie masz co tam szukać. Jeszcze dochodzą klasy postaci, które są bardziej OP do innych (balans trwa do dziś). Wiele radości i frustracji przynoszą wojny gildii (w fazie beta od 3 lat WDF?!). Wojny to fajna zabawa, którą psują hacki, lagi, crashe a w dodatku trudno się do niej zarejestrować.


cd.n w części 2
(m.in crafting, suport, koszty i mikrotransakcje)

pozdrawiam Eyesnake

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz